czwartek, 26 września 2013

Ciasto Tosca. Borówki. Migdałowy wierzch.

           Przerwa w blogowaniu była dość długa, ale nie bezczynna. Przeglądając stare wpisy (!), dochodzę do wniosku, że przez ten czas rozwinęłam się kulinarnie i fotograficznie w znacznym stopniu. Skacząc z postanowieniami z kwiatka na kwiatek, moje rewolucje kończyły się zazwyczaj w kuchni, ewentualnie w aparacie, a na bloga nigdy jakoś nie miały czasu zaglądnąć. Obecnie znajduję się na kwiatku z postanowieniem „BĘDĘ REGULARNIE PROWADZIĆ BLOGA”. Jest tam też mały listek z innym kulinarnym postanowieniem, ale o tym następnym razem. Bo owy będzie na pewno.

            Tymczasem dziś, kiedy aktualnie za moim oknem szaleje jesienny tajfun pogodowy, postanowiłam z przepisów  i zdjęć wygrzebać dla Was trochę lata. Tak przy okazji, myślę, że  Szwedzi mają głowę do słodkości. Ciepłe bułeczki o dziwnych nazwach, owsiane ciastka czy pierniczki o równie dziwnym brzmieniu, a teraz ciasto Tosca (które, wyjątkowo łatwo zapamiętać:)). Właściwie najlepiej smakuje jeszcze lekko ciepłe, ale myślę, że koneserom słodkości będzie smakować i później. Do mojej wersji ciasta trafiły borówki ( dla ‘nie krakowiaków’- jagody), zbierane podczas lipcowych upałów. Solidny zapas z tych zbiorów czeka zamrożony, żeby w zimowy dzień przypomnieć trochę o lecie :)



Ciasto Tosca.
(przepis na podstawie pistachio-lo.blogspot.com)

Ciasto:
125g roztopionego masła
3 jajka
110g cukru
220g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
3 goździki roztarte w moździerzu
100ml mleka
200g borówek

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.

W dużej misce ubić jajka z cukrem. W mniejszej misce wymieszać sypkie składniki (mąkę, proszek do pieczenia, cynamon, goździki). Tę mieszankę dodać wraz z mlekiem i roztopionym masłem dodać do masy jajecznej. Wymieszać do połączenia składników. Ciasto wylać np. do tortownicy o średnicy 25cm, a na wierzch wysypać owoce. Piec około 25 minut i w tym czasie można przygotować migdałowy wierzch.

Wierzch:
100g płatków migdałów
65g masła
90g cukru
2 łyżki mąki pszennej
50 ml mleka

Wszystkie składniki wrzucić do małego garnka. Podgrzewać mieszając, aż do momentu kiedy masło się rozpuści i składniki się połączą. Z piekarnika wyjąć podpieczone ciasto z owocami, temperaturę pieczenia podnieść do 200 stopni. Na ciasto wyłożyć migdałową mas. Wstawić ponownie do piekarnika i piec jeszcze około 15minut, aż wierzch się zarumieni.

Smacznego!






                

czwartek, 12 lipca 2012

Pizza i jej wielbiciele.



Gości u  nas  raz w tygodniu. Za każdy  razem coraz lepsza. Znudziła nam się już popularna wersja ser, szynka, pieczarki, więc teraz eksperymentujemy z nadzieniem J  ostatnio królują ostrzejsze smaki w postaci pepperoni i salami z pieprzem,  ale dla  domowników z wrażliwszym podniebieniem  jest i łagodniejsza wersja – mozzarella, rukola, pomidorki koktajlowe ( dziś z własnej uprawy!) i oliwki. Do tego butelka ( lub dwie ;)) dobrego wina i mamy namiastkę włoskiego klimatu.



Ciasto na pizzę

500g mąki pszennej chlebowej
20g świeżych drożdży
Łyżeczka soli
Łyżeczka cukru
300g wody



Sos pomidorowy

Paczka przecieru pomidorowego lub pomidorów w kartoniku ( ja używam Valfrutty)
Sól, pieprz
2 ząbki czosnku
Oregano, bazylia

Wszystkie przyprawy dodać do przecieru (czosnek obrać i zetrzeć) i całość podgrzać na małym ogniu.

Moje ciasto na pizzę powstaje bez robienia zaczynu z drożdży. Po prostu wszystko mieszam mikserem (lub w maszynie) i zostawiam na 40 min do wyrośnięcia. Potem dzielę na 2 części, każdą z nich cieniutko wałkuję i układam na blasze wysmarowanej oliwą. Ciasto smaruje wcześniej  przyrządzonym sosem pomidorowym ( w zdecydowanie dużej ilości;D), posypuje serem mozarella, a reszta dodatków ogranicza tylko fantazja autora ;) piekę ok. 15 min w piekarniku nagrzanym do 220stponi.

Smacznego!










wtorek, 22 maja 2012

Ciasto ucierane z rabarbarem i truskawkami

Ciasto w sam raz na teraz ;)  słodko- kwaśno- orzeźwiająco- wciągające. I choć to moje początki jeśli chodzi o przyjaźń z rabarbarem, to jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu:) Przepis od razu powędrował do mojego przepiśniku, bo zdecydowanie jest godny polecenia!





Ciasto ucierane z rabarbarem i truskawkami

Kruszonka:

  • 115 g masła, roztopionego
  • 1/2 szklanki jasnego brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej


Wszystkie składniki wrzucić do miseczki i wymieszać widelcem, aż powstanie kruszonka. Można również wyrobić między palcami. Wstawić do lodówki na czas przygotowania ciasta.
Ciasto:
  • 170 g masła
  • 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
  • 3 jajka
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • pół łyżeczki soli
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej (podzielonej na 1 i 1/4 szklanki oraz 1/4 szklanki)
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 250 g rabarbaru
  • 250 g truskawek
  • 2 łyżki brązowego cukru
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Rabarbar i truskawki umyć i pokroić na mniejsze kawałki. Wymieszać w miseczce z 1/4 szklanki mąki pszennej i 2 łyżkami brązowego cukru. Odłożyć.
Mąkę pszenną (1 i 1/4 szklanki), proszek do pieczenia i sól - przesiać, odłożyć.
Masło utrzeć mikserem na puszysta masę, dodawać cukier, dalej ucierając. Stopniowo, jedno po drugim, dodawać jajka, miksując do połączenia się składników po każdym dodaniu. Dodać ekstrakt z wanilii i zmiksować.
Do masy maślanej wsypać odłożoną i przesianą mąkę, wymieszać szpatułką.
Formą kwadratową o boku 23 - 24 cm, wyłożyć papierem do pieczenia. Na dno formy wyłożyć ciasto, wyrównać. Na ciasto wyłożyć owoce. Przykryć kruszonką.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 50 - 60 minut lub do tzw. suchego patyczka.

Voila!











niedziela, 11 marca 2012

Makaroniki czekoladowe

Długo nie było nowego wpisu, ale to nie znaczy nic się w tym czasie nie działo:) powstało mnóstwo wypieków, które miały na celu zaspokoić brzuchy domowych smakoszy, ale nie mogłam się zebrać, żeby coś wrzucić ;) Postaram się to nadrobić. Tymczasem po 5 godzinach spędzonych wczoraj w kuchni powstały tartaletki z jabłkami, wytrawna tarta z warzywami i kurczakiem oraz tiramisu, które w dzisiejszym wpisie odegra drugoplanową rolę, gdyż niestety nie zdążyłam zrobić mu zdjęć ;) Mianowicie w roli głównej wystąpią dziś czekoladowe makaroniki z przepisu Nigelli Lawson, które powstały z białek pozostałych jako efekt uboczny tiramisu. Tym razem postanowiłam poszukać kreatywniejszego rozwiązania niż standardowe bezy i makaroniki okazały się baaardzo trafionym wyborem. Polecam!

Makaroniki czekoladowe  
Nigella Lawson 'How to Be a Domestic Goddess'

ciasteczka:

250g cukru pudru
125g mielonych migdałów
25g kakao
białka z 4 dużych jajek
25g drobnego cukru

krem:
90ml (6łyżek) śmietany kremówki
150g czekolady mlecznej
45g masła

Przesiej do miski cukier puder, mielone migdały i kakao. Ubij białka na półsztywno, posyp drobnym cukrem i kontynuuj ubijanie, aż piana będzie bardzo sztywna. Stopniowo wmieszaj przesiane sypkie składniki.



Zamontuj końcówkę do rękawa cukierniczego, napełnij go masą i wyciskaj, na blachę wyłożoną papierem, krążki o średnicy ok 5 cm (ja robię to łyżką, po wielu bojach z rękawem ;D- rzucam kleksy masy, która sama rozpływa się w krążek). Zostaw na 15 min, żeby przeschły i stwardniały z wierzchu.

Piecz ciasteczka  w temp. 180 st 12-15 minut, mają wyschnąć z wierzchu i być ciągnące w środku.


Przełóż je na metalową kratkę, żeby ostygły, a kiedy będą zimne, sklej po dwa kremem, który zrobisz podgrzewając składniki w rondlu, aż czekolada się stopi. Zdejmij rondel z ognia i mieszaj krem trzepaczką, aż zgęstnieje (mój miał opory, więc wylądował na 10 min w lodówce). 

Smacznego!




środa, 1 lutego 2012

Bagietki pszenne.

Z myślą o pewnej kolacji powstały dziś bagietki. Przepis bardzo łatwy i szybki, a efekt pachnący i chrupiący ;) a ciepło z rozgrzanego piekarnika przynajmniej ogrzało kuchnię w ten mroźny poranek. Przepis autorstwa Bajaderki, znaleziony na forum cincin.





Bagietka (4 sztuki)


2 łyżeczki masła
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli
18 g świeżych drożdży
1 szklanka mleka
1 szklanka wody

4 szklanki mąki pszennej chlebowej ( typ 650)






Do garnuszka wlać mleko i 2 łyżeczki masła. Podgrzewać aż masło się rozpuści.

Do dużej miski wlać wodę, wsypać do tego cukier oraz pokruszyć drożdże. Dodać podgrzane wcześniej mleko i rozmieszać do chwili aż drożdże się rozpuszczą. Powoli wsypywać przesianą mąkę wraz z solą. Wyrabiać ciasto około 5 minut, zazwyczaj wymaga to podsypywania mąką (dodatkowe około pół szklanki). Ciast w swej konsystencji ma być luźne i lekko lepkie, dlatego też nie należy dodawać zbyt dużej ilości mąki w trakcie wyrabiania. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 1h. Podzielić ciasto na 4 części i z każdej uformować bagietkę. Umieścić na blasze do pieczenia, nagrzać piekarnik do 230°C ( w tym czasie bagietki ponownie wyrastają) i piec około 20 minut. Przed włożeniem bagietek do piekarnika można je naciąć np. żyletką lub ostrym nożem. Dodatkowo, wnętrze piekarnika można spryskać wodą, pozwoli to na uzyskanie chrupiącej skórki.




sobota, 28 stycznia 2012

Chocolate chip cookies, czyli uzależniające ciasteczka.

Nic mnie tak nie wciąga jak te ciasteczka. Nic. Są idealne - baardzo kruche, mocno maślane i rozpływają sie w ustach. Zawitały w mojej kuchni w Sylwestra, kiedy miałam ochotę na coś nowego i od tej chwili przynajmniej raz w tygodniu wyciągam składniki, zarabiam szybkiutko ciasto, pomocnicy kroją czekoladę i migiem do piekarnika ;) robiłam je już tyle razy, że przepis znam na pamięć ;) Gorąco polecam!

Przepis pochodzi z tej strony. Modyfikacje własne ;)





Chocolate chip cookies (ok 25szt)

1 gorzka czekolada (posiekana)
1 szkl mąki
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki soli
170g zimnego masła (posiekanego)
pół szklanki cukru ( w tym opcjonalnie 1/4 brązowego)
1 żółtko
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
* według upodobań można dodać posiekane orzechy włoskie lub migdały


Piekarnik nagrzewam do 190stopni. Wszystkie składniki (oprócz czekolady) wrzucam do miski i wyrabiam ręką, po połączeniu się wszystkich składników dorzucam czekoladę ( i ewentualnie inne dodataki) i mieszam łyżką. Formuję kuleczki wielkości orzecha włoskiego i układam w sporych odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładam do piekarnika na około 12 minut (aż brzegi zaczną brązowieć). Po wyjęciu ciasteczka są miękkie i trzeba dać im około 3-4 minut żeby zastygły. 



Smacznego!




sobota, 21 stycznia 2012

Świeże bułeczki z rana ? :)

Kto nie ma ochoty na świeże, pachnące i ciepłe bułeczki w sobotni poranek? ;) bardzo łatwo można sobie taką przyjemność sprawić i stać się 'bohaterem w swoim domu' lub zostać porównanym do 5-cio gwiazdkowego hotelu ;D Ciasto i bułeczki można przygotować wieczorem poprzedniego dnia, a w sobotni poranek wstawić do piekarnika na 10 minut i voile ! Gotowe!





Bułeczki śniadaniowe (12szt)

450g mąki chlebowej (najlepiej)
30g oliwy
2łyżeczki soli 
1łyżeczka cukru
20g świeżych drożdży
270ml mleka

Drożdże rozpuścić z kilku łyżkach mleka, mąkę przesiać do miski, wsypać sól i cukier. Wlać oliwę, mleko i rozpuszczone drożdże. Ciasto wyrabiać mikserem ok 5-6 min. Uformować bułeczki, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do lodówki na całą noc. Rano nastawić piekarnik na 220stopni, bułeczki wyjąć z lodówki, można je ponacinać, posmarować mlekiem i posypać makiem lub sezamem albo piec solo. Wstawić do nagrzanego piekarnika na około 10-11 minut. Studzić na kratce, żeby domowników nie bolały brzuchy od ciepłych wypieków :)